2018.07.27
Robert JózefiakWłochy, Austria czy Francja? A może jednak bardziej lokalnie Czechy, Polska lub Słowacja?
Co roku zadajemy sobie pytanie, gdzie pojeździć na nartach.Dla nas wybór jest oczywisty – Włochy!
Dlaczego właśnie właśnie tu? Przede wszystkim – SŁOŃCE… Statystycznie, jest tutaj aż 300 słonecznych dni w roku. Do tego świetna, nowoczesna infrastruktura narciarska oraz zawsze znakomicie przygotowane trasy, które są co noc ratrakowane oraz dodatkowo sztucznie naśnieżane, żebyśmy mogli nieprzerwanie, mogli czerpać radość z szusowania po alpejskich stokach.
Włoskie doliny słyną także z ogromnej różnorodności tras, chociażby Val di Sole ze słynną Madonna di Campiglio i urokliwym terenem Folgarida-Marilleva, Val di Fiemme z pasmami Ski Center Latemar i Alpe Cermis, Cervinia z widokiem na Matterhorn, Livigno ze swoim klimatem i strefą bezcłową. A na koniec wisienka na torcie – Sella Ronda – największa karuzela narciarska w Europie, tworzona przez doliny Val Gardena, Alta Badia, Arabba i Val di Fassa.
Poza tym któż z nas nie chciałby się budzić przy błękicie nieba z unoszącym się aromatem prawdziwego włoskiego Espresso? Melodyjne “Ciao, come stai?” zasłyszane w radiu, które od rana nastraja optymistycznie, a potem już tylko białe szaleństwo w promieniach słońca. Włoski luz, radość z życia, wesoła atmosfera na stokach – to wszystko przyciąga jak magnes. Gdy dodamy do tego włoskie specjały: makarony, pizzę, lasagne, czy carpaccio, podane z białym lub czerwonym winem, których różnorodność może przyprawić o zawrót głowy, to już wiemy, że więcej do szczęścia nam nic nie potrzeba.
Siadamy w knajpce na stoku, popijamy Aperol Spritz, a przed nami widok na majestatyczne ośnieżone szczyty – czyż nie każdy z nas chciałby tam teraz być? “Buongiorno Italia, buongiorno amici” – tak, we Włoszech z całą pewnością poczujemy się jak w domu.